Matka i Córka Zmuszone Do Seksu

Lista Postaci (Kliknij na postać, aby zobaczyć obrazek)

  • Oliwia (narratorka)
  • Nauczycielka Julia

Kiedy miałam 16 lat, pojechałam z mamą na wakacje do Ustronia Morskiego. Wynajęłyśmy tam niewielki prywatny domek – mama znała właściciela, więc cena ‚po znajomości’ była dość przystępna. To miał być babski wyjazd. Tydzień we dwójkę miał poprawić Nasze relacje i Nas do siebie zbliżyć, ponieważ w tamtym czasie bardzo często się kłóciłyśmy. Śmiało można by było zaliczyć ten wyjazd do udanych, gdyby nie to, co się stało dzień przed planowanym powrotem do domu. Otóż w środku nocy do Naszego domku wdarł się włamywacz. Postawny mężczyzna, w kominiarce na głowie i z pistoletem w ręku. W pierwszej kolejności obudził moją mamę, więc nie mam pojęcia co się działo w międzyczasie – przejdę od razu do momentu, w którym ja się obudziłam. Pierwszym co zobaczyłam, była mama, która siedziała na moim łóżku całkiem naga, ze łzami w oczach. Minęło dobre kilka sekund, zanim ujrzałam mężczyznę siedzącego w fotelu i trzymającego pistolet. Wycelował we mnie i kazał wstać, więc posłusznie to zrobiłam. Jako, że nie lubię spać w bieliźnie, to miałam na sobie tylko białą koszulę nocną, sięgającą mi prawie do kolan. Była z cienkiego materiału, więc delikatnie prześwitywały przez Nią moje maleńkie piersi. To jednak nie miało wielkiego znaczenia, ponieważ zaraz po tym jak wstałam, mężczyzna nakazał mojej mamie ściągnąć ze mnie koszulę. Gdy to zrobiła, obie miałyśmy usiąść na łóżku. Ja odruchowo zasłoniłam jedną ręką swój biust, a drugą krocze, lecz mężczyzna od razu kazał mi zabrać te ręce. Mówił wtedy coś o tym, że mam ładne ciało, pewnie po mamie. I faktycznie – obie byłyśmy bardzo drobne, miałyśmy niewielkie biusty oraz wcięcie w talii.
Kiedy już siedziałyśmy obok siebie, włamywacz oschłym tonem spytał, czy jesteśmy biseksualne, na co obie odpowiedziałyśmy przecząco. On się wtedy zaśmiał, wstał z fotela i podszedł do Nas, po czym nakazał mojej mamie pocałować mnie z języczkiem. Ona rozumiejąc powagę sytuacji natychmiast chciała wykonać polecenie, jednak mnie to tak obrzydziło, że odruchowo ją od siebie odepchnęłam. Mężczyźnie się to bardzo nie spodobało i natychmiast zostałam skarcona siarczystym policzkiem. Wtedy mama ponownie spróbowała mnie pocałować, ale tym razem już to odwzajemniłam. Pocałunek trwał aż do momentu, kiedy napastnik pozwolił Nam przerwać, czyli dobre kilka minut… Wtedy wydawało mi się to najgorszym przeżyciem jakie mogło mnie spotkać, jednak to, co miało miejsce później, okazało się być o wiele, wiele gorsze.
Kolejny rozkaz padł w stronę mojej mamy – miała się położyć na plecach. Kiedy to zrobiła, mężczyzna podszedł do Niej (od strony głowy), a mi nakazał przed sobą uklęknąć w taki sposób, żeby mój tyłek znajdował się zaraz nad twarzą mamy, a twarz zaraz przy Jego kroczu. Wykonałam polecenie z nieukrywaną niechęcią. Kiedy to zrobiłam, on kazał mamie lizać moje dziurki podkreślając przy tym, że ma to robić starannie. Obrzydzało mnie to, ale jednocześnie sprawiało ogromną przyjemność fizyczną, przez co czułam się jeszcze gorzej… Nie wiem, czy wyrażenie „nieprzyjemna przyjemność” jest poprawne, ale jeśli tak, to to jest idealny moment, żeby go użyć. Po chwili włamywacz opuścił spodnie i bokserki, uwalniając tym samym sporych rozmiarów sterczącego penisa. Ja, chcąc mieć to jak najszybciej za sobą, nie czekałam długo, tylko grzecznie wzięłam go do ust i zaczęłam ssać, gdyż oczywistym było, że właśnie o to mu chodzi.

Pierwszy raz w życiu robiłam komukolwiek loda, więc nie wychodziło mi to zbyt dobrze, co wyraźnie rozzłościło napastnika. Zaczął mnie wyzywać i grozić, że jeśli się nie poprawię, to przestrzeli mi kolano. Nic to jednak nie dawało, a wręcz ze stresu przypadkowo zahaczyłam o penisa zębami. Wtedy mężczyzna nie wytrzymał. Jedną ręką złapał mnie za włosy i uniósł do góry, a drugą wymierzył naprawdę mocnego liścia w ten sam policzek, co wcześniej. Siła uderzenia była tak duża, że aż zakręciło mi się w głowie i upadłam. On zaś zaczął się drzeć na moją mamę, że ma mnie nauczyć jak się robi loda. Ona nie stawiała żadnego oporu. Uklęknęła przed Nim, a ja miałam się przyglądać. Bardzo starannie zajmowała się Jego kutasem, wciskając go sobie aż do gardła. Ręką masowała nabrzmiałe jądra, a oczy cały czas miała skierowane ku górze. Widać było, że mężczyźnie się podoba. Mama chyba myślała, że doprowadzi go do wytrysku i będzie po wszystkim, lecz tak się nie stało. Kiedy był już ku końcowi, odepchnął od siebie moją mamę, złapał mnie za włosy i jednym silnym ruchem ustawił w pozycji „na pieska”. Nie zdążyłam nawet mrugnąć okiem, a mężczyzna już był za mną i z całych sił wciskał swojego olbrzyma w moją ciasną cipkę. Wyłam z bólu, ale to tylko bardziej go nakręcało. Pieprzył mnie z całych sił przez kilkanaście sekund, po czym doszedł we mnie. Później kazał mi uklęknąć w rozkroku, żeby sperma wypłynęła na podłogę, a następnie miałam ją zlizać. Tak mnie to obrzydziło, że prawie zwymiotowałam, lecz jakimś cudem udało mi się powstrzymać.
Przez chwilę myślałam, że jest już po wszystkim, jednak szybko się okazało, że do końca jeszcze bardzo daleko. Napastnik kazał mojej mamie uklęknąć przede mną i lizać moją cipkę tak długo, aż mnie doprowadzi do orgazmu. Ja miałam wtedy usiąść na fotelu w rozkroku. Zrobiłam to, a przestraszona i bardzo zniesmaczona tym pomysłem mama uklęknęła i zbliżyła usta do mojego krocza. Obie zamknęłyśmy oczy, żeby Nam było łatwiej, a ja poczułam, jak mama penetruje języczkiem moją ciasną cipkę. Fizycznie znów sprawiało mi to ogromną przyjemność, ale psychicznie było okropne. Mama bardzo się starała, chcąc mieć to jak najszybciej za sobą. Lizała mnie przez jakieś 20 minut, aż w końcu doszłam. Poczułam, jak wszystkie moje mięśnie odruchowo się spinają. To było tak cudowne uczucie, że na chwilę nawet zapomniałam, że do orgazmu doprowadziła mnie własna matka. Przyjemność jednak szybko minęła, a ja wróciłam na ziemię. Teraz mężczyzna kazał nam uklęknąć w minimalnym odstępie, twarzami do siebie. Następnie miałyśmy dać sobie buziaka (zwykłego cmoka) i zostać w tej pozycji (ze złączonymi ustami). Przez chwilę nie wiedziałam co to za pomysł, jednak po chwili do mnie dotarło, co mężczyzna chce zrobić. Podszedł do Nas i wcisnął swoje przyrodzenie pomiędzy Nasze wargi. Następnie złapał Nas za głowy, mocno do siebie docisnął i pieprzył przez chwilę, czerpiąc z tego niemałą satysfakcję. Jednak szybko mu się to znudziło i stwierdził, że jednak woli jeszcze popatrzeć jak zabawiamy się ze sobą – a to było jeszcze gorsze. Naprawdę, wolałabym żebym mnie zgwałcił nawet 10 razy, niż żeby kazał mi to znowu robić z matką. On jednak chciał jednego i drugiego.
Tym razem to ja miałam doprowadzić mamę do orgazmu. Położyłam się na plecach, a mama usiadła okrakiem na mojej twarzy. Lizałam ją jak tylko mogłam, lecz wychodziło mi to jeszcze gorzej, niż robienie loda, czyli wręcz okropnie. Mężczyzna powiedział, że jeśli nie doprowadzę mamy do orgazmu w ciągu 10 minut, to na koniec zerżnie mnie analnie. Bałam się tego, więc zaczęłam się starać jeszcze bardziej, ale to nadal niewiele dawało. Nie wiem, czy robiłam to tak słabo, czy po prostu mama nic nie czuła przez stres, ale w każdym razie nie udało mi się wykonać zadania. Kiedy minął wyznaczony czas, oprawca zrzucił ze mnie mamę i kazał mi się wypiąć. Odmówiłam, a on kolejny raz uderzył mnie w ten sam policzek, jeszcze mocniej niż poprzednio. Nadal nie chciałam się wypiąć, ale kiedy zamachnął się po raz kolejny, wykonałam polecenie, nie chcąc poczuć kolejnego ciosu. Wypięłam się i rozluźniłam pośladki. On podszedł do mnie z tyłu i wyciągnął pasek ze spodni. Zamachnął się i z całych sił uderzył nim w moje pośladki. Zawyłam z bólu, bo zrobił to naprawdę bardzo mocno. Jednak na jednym uderzeniu się nie skończyło. Nie wiem ile ich było, ponieważ przestałam liczyć po dwudziestu, ale ból był nie do wytrzymania. Gdy skończył, mój tyłek był tak obity, że nawet najmniejsze dotknięcie go, powodowało okropny ból… I dopiero wtedy zaczął mnie rżnąć. Robił to bardzo mocno, za każdym razem wciskając we mnie całego penisa, obijając się przy okazji udami o moje pośladki. Sama nie wiem, który ból był gorszy – w środku, czy na zewnątrz. Jako, że to był już drugi raz, to potrzebował trochę więcej czasu, żeby dojść. Pieprzył mnie przez bez przerwy przez dobre 15 minut, delektując się moimi głośnymi krzykami.. A każda minuta w moim odczuciu trwała godzinę. To było straszne… W końcu jednak doszedł.

Znów poczułam w sobie sporą ilość spermy i znów musiałam ją później zlizać z podłogi. Tym razem jednak było gorzej, ponieważ teraz miałam świadomość, że wypłynęła z mojego odbytu. Teraz już naprawdę ledwo udało mi się powstrzymać wymioty.
Następnie mężczyzna podszedł do mojej matki i kazał Jej otworzyć usta. Zagroził, że jeśli zamknie je choć na moment, to zabije Nas obie. Kiedy mama je otworzyła, on zaczął sikać na Jej twarz, starając się to zrobić w taki sposób, żeby trafić dosłownie wszędzie… Oczy, nos, włosy… No i oczywiście szeroko otwarte usta. Kiedy skończył, kazał Nam się jeszcze raz pocałować z języczkiem. Chyba zauważył, że ledwo powstrzymuję się wymiotów, ponieważ stanął wtedy przy Nas i złapał Nasze głowy, abyśmy nie mogły się od siebie oderwać. Prawdopodobnie liczył na to, że nie wytrzymam i zwymiotuję, lecz tym razem także mi sie udało tego nie zrobić. Całowałyśmy się przez kilka minut, po czym oprawca Nas puścił.
Mama dzielnie się trzymała, jednak ja wtedy dosłownie padłam z wycieńczenia. Osunęłam się bezwładnie na podłogę i nie mogąc się nawet poruszyć, obserwowałam tylko dalsze poczynania naszego oprawcy.

Ten z kolei sięgnął do kieszeni i wyciągnął z niej dwie zabezpieczone strzykawki wypełnione jakąś przeźroczystą substancją. Stanął za plecami mojej klęczącej mamy, odbezpieczył jedną z igieł, po czym wbił jej w kark, wstrzykując w nią całą zawartość strzykawki – mama nawet nie stawiała przy tym żadnego oporu, chyba już dobrze wiedziała, że to i tak niczego nie zmieni.

Po kilkunastu sekundach zobaczyłam, jak moja rodzicielka osuwa się bezwładnie na podłogę, a zaraz później oprawca podszedł do mnie. Odbezpieczył drugą ze strzykawek i zrobił ze mną dokładnie to samo, co z mamą – chwilę później ja również zasnęłam.

Myślałam, że to już jest koniec, że ta substancja ze strzykawki jest jakąś trucizną, ale niestety było jeszcze gorzej. Włamywacz jedynie nas uśpił, aby móc nas przetransportować w miejsce, gdzie będzie mógł się dalej nami zabawiać – od tej pory byłyśmy jego niewolnicami, które mógł wykorzystywać zawsze, kiedy tylko najdzie go na to ochota.

Cześć 2: Matka i Córka – Początki Niewolnictwa


Opowiadania zbliżone tematycznie:

Pamiętnik Poniżonej Nauczycielki (zmuszona do uległości wobec znacznie młodszej uczennicy)

BDSM Opowiadania (kategoria)