Muay-Thai i Lesbijska Dominacja
Mam 19 lat, a na imię mi Luiza. Od jakiegoś czasu trenuję sporty walki, w sumie około 4 lat. Zaczęłam od boksu, później zahaczyłam o MMA oraz BJJ, ale końcowo zatrzymałam się przy Muay-Thai, ponieważ stanowczo wolę kopnąć kogoś w głowę, niż tarzać się z nim po podłodze. (MMA mnie po prostu nudziło)
Mierzę zaledwie 165cm i należę raczej do tych drobnych, szczupłych dziewczynek, więc większość osób śmieje się gdy to słyszy – rzecz jasna oprócz osób, z którymi trenuję, gdyż one mnie znają i wiedzą, ile potrafię z siebie dać na treningach.
Jakiś czas temu na pewnym portalu erotycznym napisała do mnie kobieta – Kornelia. W sumie pierwszy raz mi się to zdarzyło, mimo, że na wszystkich portalach jakich używałam, ustawiałam swoją orientację jako „biseksualna”. Zdziwiło nie to, ale oczywiście ohoczo Jej odpisałam, mimo tego, że jest ode mnie 12 lat starsza i jest rozwódką z dwójką dzieci. Jak to na takich portalach bywa, bardzo szybko rozmowa zeszła na tematy czysto erotyczne, a 31-letnia kobieta okazała się być wyjątkowo otwarta pod tym kątem. W ciągu 15 minut dowiedziałam się, że Kornelia uwielbia klimaty BDSM i od dawna marzy o tym, aby ulegać kobiecie, która trenuje sporty walki. Rzecz jasna nie chodziło o to, żebym korzystała ze swoich umiejętności, ponieważ mogłabym Jej zrobić poważną krzywdę – raczej o charakter, który nabywa się podczas licznych sparingów. Ponadto nowa znajoma bardzo lubiła ulegać młodszym osobom, więc co tu dużo mówić… Byłam dla Niej ideałem. Zaproponowała nawet, że może mnie „zasponsorować”, ale odmówiłam, ponieważ nie brakuje mi pieniędzy. Poza tym świadomość płacenia zepsułaby całą zabawę, nie byłaby ona taka naturalna.
Pisałam z Kornelią przez kilka dni. Dowiedziałam się w tym czasie, że w dominacji lubi nie tylko ból, ale i poniżenie. Jak to ujęła „lubi czuć się gorsza, od osoby, która nad Nią stoi”. Postanowiłam, że się z Nią umówię na najbliższy weekend, ponieważ wtedy jej dzieci będą u swojego ojca.
….
W sobotę około godziny 17:00 zaczęłam się szykować. Zrobiłam sobie dość mocny makijaż, ubrałam stringi, koronkowy stanik, spódniczkę do połowy ud, koszulkę bez dekoltu i kozaki na obcasie, prawie do kolan. Cały strój był w kolorze czarnym. Włosy wyprostowałam i rozpuściłam (wtedy były w kolorze fioletowym). Gdy byłam gotowa, zegar pokazywał godzinę 18:22. Zanim dotarłam do Jej domu, nadeszła 19:40. W końcu jednak byłam na miejscu, a więc zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam aż Kornelia otworzy mi drzwi. Po kilkunastu sekundach zobaczyłam, że drzwi delikatnie się uchyliły, ale nie otworzyły do końca. Uznałam to więc za oznakę „Wejdź Proszę” i nie myliłam się.
Kiedy tylko weszłam, zobaczyłam Kornelię w przedpokoju. Klęczała na podłodze. Na nogach miała różowe pończochy. Jej cipkę zasłaniały cienkie, czerwone majteczki, zaś na Jej sporym biuście znajdował się czerwony stanik (do kompletu). Swoje długie blond miała spięte w kok, a na twarz założyła duże okulary, upodabniając się tym samym do „Pani Profesor z Pornola”. Na szyji miała obrożę, ale nie taką z sex-shopu. To była zwykła obroża dla psa.
-Witam o Pani…
Powiedziała, spuszczając głowę. Natychmiast parsknęłam śmiechem.
-Tak się chcesz spodobać Pani, suczko? – Spytałam, podchodząc do Niej i łapiąc za Jej obrożę – Oprowadź Panią po domu.
Kornelia na czworakach oprowadzała mnie po całym swoim mieszkaniu, a ja zastanawiałam się, w którym pomieszczeniu się Nią zająć. Pierwszy wybór padł na kuchnię, ponieważ kątem oka zauważyłam butelkę dobrej whisky stojącą na blacie… A ja uwielbiam Whisky! Jeśli dobrze pamiętam, był to 25-letni Chivas Regal, ale to było jakiś czas temu, więc nie dam sobie ręki uciąć.
-Najpierw się napijemy.
Powiedziałam, sięgając po butelkę. Następnie wyjęłam z szafki jedną szklankę, jakbym była u siebie w domu. Napełniłam ją trunkiem, po czym spojrzałam na swoją nową suczkę. Po jej minie wywnioskowałam, że też by chciała. A więc sięgnęłam do miski, z której na ogół korzysta Jej pies. Jako, że nie namierzyłam miski na wodę, to postanowiłam użyć tej na karmę. Wysypałam jej zawartość na podłogę, po czym nalałam do niej Whisky. Następnie usiadłam przy stole na którym postawiłam swoją szklankę.
-Na zdrowie.
Powiedziałam i zaczęłam się delektować świetnym trunkiem. Piłam go bardzo powoli, ale Kornelii nakazałam szybko opróżnić miskę. Tak więc, gdy ona wypiła całość, ja miałam jeszcze 3/4 szklanki. Kornelia po wypiciu swojego napoju uklęknęła przede mną, jak na suczkę przystało. Ja założyłam nogę na nogę i pomyślałam przez chwilę od czego by tu zacząć (pierwszy raz znajdowałam się w roli „Dominy”, aczkolwiek spodobało mi się to). Po chwili namysłu, przysunęłam jednego buta jak najbliżej twarzy swojej suczki.
-Wyczyść go. Nie chcę Ci pobrudzić podłogi.
Powiedziałam oschłym, stanowczym tonem. Chciałam ją w ten sposób poniżyć, ale ku mojemu zdziwieniu, ona się ucieszyła i z radością zaczęła lizać moją podeszwę. No, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – gdy kończyłam picie whisky, podeszwy moich kozaczków niemalże lśniły. Ja jednak nie chciałam jeszcze wychodzić z kuchni.
-Leżeć.
Nakazałam, a Kornelia położyła się na plecach.
-Przynieś mi kartkę i długopis. – Nakazałam.
Kornelia wstała i już chciała iść do pokoju, jednak szybko ją zatrzymałam.
-Od kiedy psy chodzą na dwóch łapach?!
Wykrzyczałam z taką złością, jakby zrobiła coś naprawdę okropnego. Zdziwiona kobieta zamarła w bezruchu, więc podeszłam do niej i uderzyłam ją „z liścia”, tak na otrzeźwienie.
-Na podłogę suko! I leć po to, co kazałam!
Wydarłam się znów, a ona ponownie ustawiła się na czterech łapach i wyszła z kuchni. Po około minucie wróciła, przynosząc w pysku długopis oraz zeszyt. Wzięłam to od niej i zaczęłam coś pisać, wyrywając każdą kartkę, na której coś napisałam. Pisanie zajęło mi kilkanaście minut, podczas których Kornelia miała za zadanie zdjąć mi buty i pieścić moje stopy. Bawiło mnie to, gdyż w grubych butach nogi musiały mi się dość mocno spocić. Kiedy skończyłam, zwróciłam się do niej.
-Będziesz losować polecenia i je wykonywać. Za każdą odmowę zostaniesz ukarana. Rozumiesz?
Kornelia pokiwała twierdząco głową. Po chwili jednak zapytała:
-Ale.. Jaka będzie kara?
-Skorzystamy z tego, że trenuję. Wiesz co to „low-kick”?
-Wiem, Pani… – powiedziała, choć w Jej oczach widać było przerażenie.
-To dobrze, że nie muszę tłumaczyć. Masz coś przeciwko takiej karze?
-Pani, boję się… Nie chcę, żeby na moich nogach zostały jakieś ślady…
Zdenerwowałam się trochę, gdyż taka odmowa zepsułaby mój plan. Widziałam jednak, że ta kobieta naprawdę bardzo chce mi służyć. Postanowiłam więc postawić wszystko na jedną kartę.
-Na Twoich nogach zostaną ślady. Uda będą Cię tak bolały, że nie będziesz w stanie chodzić. Zgadzasz się na to, czy mam się ubrać i iść do domu?
Zapytałam bardzo stanowczym tonem, tak, żeby było jasne, że zgoda jest Jej jedyną możliwością na ‚zabawę’ ze mną.
-Zgadzam się… – Odpowiedziała po chwili namysłu.
Na kartkach celowo umieściłam takie polecenia, których na pewno nie wykona – chciałam się nad Nią poznęcać. Ona mimo strachu także tego chciała i to właśnie było piękne w całej tej zabawie. W sumie dzięki temu pokochałam klimat BDSM. (Wcześniej pozwoliłam się do Niego zrazić kilku filmom, których tytułów chyba nie muszę nikomu przedstawiać).
-Losuj.
Powiedziałam, zrzucając na podłogę wszystkie kartki jakie przygotowałam. Jako, że nie chciało mi się ich ładnie składać, to wszystkie były zgniecione w kulkę i rozsypały się po całej kuchni. Kornelia sięgnęła po jedną z nich i podała mi. Rozwinęłam ją i przeczytałam polecenie.
-Suka penetruje swój odbyt na oczach Pani. Pani wybiera przedmiot.
Następnie wstałam i sięgnęłam po butelkę whisky. Nalałam sobie kolejną szklankę, zostawiając w środku jeszcze trochę płynu. Postawiłam ją odkręconą na podłodze, pomiędzy nogami klęczącej suczki.
-Siad!
Nakazałam, wskazując palcem na butelkę. Kornelia podniosła się delikatnie, ustawiła odbytem nad szyjką butelki i powoli zaczęła na Niej siadać. Widziałam, że sprawia Jej to ból – widocznie nie lubiła seksu analnego.
-Szybciej!
Wykrzyczałam. Suczka chwyciła jedną ręką butelkę, aby stała nieruchomo i zaczęła się na Nią nadziewać i wstawać dość dużym tempie. Jęczała przy tym głośno, ale nie z rozkoszy, tylko z bólu. Śmiałam się z tego. Podobał mi się jej wyraz twarzy, wykazujący cierpienie i jednoczesne błaganie o więcej. Butelka wchodziła w Nią coraz głębiej. Teraz już miała w sobie nie tylko samą szyjkę, ale i kawałek szerszej części.
-Taak suko! Rozpychaj się! – Śmiałam się – Kiedy wejdzie w Ciebie najszersza część, będziesz mogła przestać!
Kornelia słysząc to, zacisnęła zęby i usiadła na butelce całym ciężarem ciała. Szkło było na tyle grube, aby nic jej nie groziło, ale gdy prawie cała butelka weszła w Jej ciasną dziurkę, zaczęła wyć z bólu. Jak najszybciej wyciągnęła ją z siebie.
-Suka dba o higienę?
Kornelia pokiwała twierdząco głową?
-Tak? To świetnie. Pij – Nakazałam, chcąc zobaczyć jak bierze do ust butelkę, która dopiero co penetrowała Jej odbyt.
Kornelia skrzywiła się lekko na samą myśl, ale w końcu się przemogła. Przyłożyła szyjkę do ust i wypiła zawartość do dna. Wtedy ja wzięłam butelkę do ręki. Usiadłam w rozkroku i przyłożyłam ją do swojego krocza tak, by symulowała penisa.
-Obciągnij mi.
Zaśmiałam się. Kornelia podeszła na czworakach, otworzyła usta i zaczęła robić mi loda. Spodobało mi się to, więc podtrzymałam tę sytuację przez około dwie minuty. Następnie kazałam Jej dokładnie oblizać całą butelkę i wylosować sobie kolejne zadanie. Zrobiła to, choć widać było niesmak na Jej twarzy. Widocznie nie dbała o higienę tak bardzo, jak Jej się wydawało. Jednak bardzo podobało mi się Jej posłuszeństwo. Kiedy skończyła oblizywać butelkę, sięgnęła po kolejną kartkę.
„Czyścimy Suczkę – Suczka zdejmuje słuchawkę od prysznica, wkłada sobie wąż w odbyt i puszcza bardzo zimną wodę”
-Ah, od tego chyba powinnyśmy zacząć, prawda suczko?
Zapytałam, szyderczym tonem. Wiedziałam, że taka wersja lewatywy spowoduje okropny ból przeszywający ją od środka. Zastanawiałam się tylko, czy wybierze to, czy zdecyduje się jednak na wcześniej ustaloną karę od Pani.
Spodobało Ci się opowiadanie? Zostaw Komentarz!
Nie wiem, czy lubicie opowiadania w takim stylu, więc nie chciałam się strasznie rozpisywać – ale jeśli Wam się spodoba, to napiszę kolejne części.
Opowiadania zbliżone tematycznie:
Pamiętnik Poniżonej Nauczycielki (lesbijska dominacja)
Opowiadania BDSM (kategoria)