Zdrada (Nie)Kontrolowana
Kiedyś miałam chłopaka o imieniu Tomek. Ja miałam 16 lat, on zaś 19. W sumie nic do niego nie czułam, ale podobało mi się to, że traktuje mnie jak księżniczkę, kupuje drogie prezenty, wozi fajnym samochodem rodziców itd.
W sumie nigdy z nim nawet nie uprawiałam seksu, trzymając go w przekonaniu, że jestem dziewicą (choć w rzeczywistości dziewictwo straciłam w wieku 14 lat). Oczywiście nie odmawiałam sobie stosunków z innymi mężczyznami, gdyż strata takiej przyjemności to dla mnie zbyt duże wyrzeczenie.
Bardzo często robiłam to z Bartkiem – był to 26 letni, dobrze zbudowany mężczyzna o wyjątkowo dominującym charakterze i bardzo dużym przyrodzeniu. Nie wiem, ile centymetrów mierzył Jego penis, ale był to jedyny mężczyzna, z którym seks sprawiał mi ból. Oczywiście przyjemny i podniecający ból.
Kiedyś przyszłam do Bartka do domu, w drzwiach mijając się z przepiękną, rudowłosą dziewczyną. Wiedziałam, że robi to z innymi i nie przeszkadzało mi to – jednak wiedziałam, że jeśli dopiero co skończył, to będę musiała się bardziej postarać, aby przekonać go do kolejnego razu ze mną.
Gdy weszłam do salonu, nawet się nie przywitałam. Od razu podeszłam do fotela na którym siedział, kręcąc zgrabnym tyłeczkiem po drodze i uklęknęłam przed nim.
-Masz jeszcze ochotę?
Zapytałam, robiąc maślane oczka w Jego kierunku.
-Spraw, żebym miał.
Odpowiedział dość oschłym tonem. To było częste u Niego, jednak ja to lubiłam. Lubiłam czuć, że facet może brać wszystko, czego tylko zapragnie.
Od razu rozpięłam mu spodnie, uwalniając Jego penisa, który był już gotów do działania. Rączką zaczęłam masować Jego jądra, a penisa wzięłam do ust. Poczułam jednak dziwny smak… Wręcz ochydny, który mnie obrzydził. Natychmiast wyjęłam go ze swoich ust i spojrzałam w oczy Bartka, pytającym wzrokiem.
-Coś nie tak? Odbyt Kasi Ci nie smakuje? – Zaśmiał się drwiąco
-Smakuje… – Skłamałam po chwili. Naprawdę nie chciałam, żeby mężczyzna odesłał mnie do domu. Miałam ogromną ochotę na seks.
Przemogłam się i znów wzięłam Jego penisa do ust. Starałam się ignorować Jego nieprzyjemny smak i myśleć o tym, że już niedługo wejdzie z moją ciasną cipkę, dając mi kolejny wspaniały orgazm. Ssałam mu grzecznie, raz po raz biorąc go tak głęboko, że nosem dotykałam Jego brzucha. Dławiłam się przy tym, ślina ciekła mi z kącików ust, ale lubiłam to, bo wiedziałam, że sprawiam mu tym dużą przyjemność.
W pewnym momencie zabawę przerwał dzwonek mojego telefonu. Wyjęłam go z kieszeni, spojrzałam kto dzwoni i wyciszyłam.
-To mój chłopak – Powiedziałam do Bartka.
-Odbierz. – Odparł zupełnie poważnym tonem.
Po chwili namysłu, odebrałam telefon.
-Halo? – Powiedziałam pocichu.
Tomek zaczął coś do mnie mówić, ale w tym momencie poczułam, jak Bartek napiera penisem na moje usta, chwytając mnie przy tym za włosy. Chciał, żebym robiła mu loda, rozmawiając z chłopakiem przez telefon. Pomyślałam, że w sumie co mi szkodzi.
-Możesz powtórzyć kochanie?
Zapytałam miłym tonem, po czym zaczęłam ssać główkę penisa Bartka, słuchając jednocześnie, co Tomek mówi.
-Jestem u koleżanki, piszemy referat – Odpowiedziałam mu, gdy zapytał co robię, zadowalając penisa rączką. Następnie uniosłam go, a ustami zaczęłam dobierać się do jajek. Lizałam je przez chwilę, po czym znów musiałam odpowiedzieć Tomkowi.
-Niee, dziś chyba nie będę miała czasu, mam bardzo dużo pracy – Odpowiedziałam, po czym wzięłam całe jądra Bartka do ust i zaczęłam je ssać, jednocześnie leciutko drapiąc czubek penisa swoimi długimi, czerwonymi pazurkami.
-Ah, dałabym Ci Karolinę do telefonu, ale jest w łazience – Skłamałam, po czym ustawiłam telefon na głośnik, aby mi nie przeszkadzał, gdy zadowalam Bartka.
Wzięłam Jego penisa do ust i zaczęłam delikatnie ssać, starając się to robić jak najciszej, aby Tomek przypadkiem nic nie usłyszał. Z telefonu zabrzmiały słowa „A to daj mi ją jak skończy”. W tym momencie Bartek złapał mnie za głowę i zaczął posuwać w usta, jak szmacianą lalkę. Nie zwracał uwagi na to, że się dławię – dosłownie, traktował mnie jak lalkę, ale podobało mi się to.
Patrzyłam swoimi wielkimi oczkami na Jego twarz i poddawałam się Jego ruchom. W końcu docisnął moją głowę do siebie najmocniej jak umiał, a ja poczułam, jak ciepła sperma wlewa się do mojego gardła.
Następnie wziął telefon i powiedział do mikrofonu:
-Właśnie skończyłem. W ustach Twojej laski. Pozdrawiam.
I rozłączył się. Wtedy nawet nie myślałam o konsekwencjach, bo byłam zbyt podniecona.
Bartek kazał mi usiąść sobie na kolanach, włożył rękę pod moją spódniczkę i zaczął robić bardzo intensywną palcówkę, trzymając mnie drugą ręką tak, że nie mogłam się nawet wić z rozkoszy. Trwało do około 30 sekund i zapewniło mi bardzo intensywny orgazm, któremu towarzyszył głośny jęk.
Może kiedyś Wam opiszę pozostałe stosunki z Bartkiem.
Opowiadania zbliżone tematycznie:
Kochanie, pamiętasz mojego byłego? (zdradzony mąż)
Cuckold Opowiadania (kategoria)